Jego odpowiednikiem w hebrajskim alfabecie jest Lamed, pojedyncza litera hebrajskiego alfabetu, której wartość liczbowa wynosi 30. W kabalistycznym ujęciu odpowiada mu Malkuth, astronomicznie Waga, a miesiącem jest wrzesień. Znak geometryczny przedstawia równoramienny trójkąt z wierzchołkiem skierowanym ku dołowi; z górnym, poziomym ramieniem trójkąta jest złączony krzyż. Hieroglifem Wisielca jest ramię w szerokim zamachu, wprowadzającym w ruch wszystkie stawy. Jest on łączony z tym, co się zgina, podnosi czy prostuje; stał się symbolem obszernego ruchu, potężnego zamachu człowieka, zdobywającego osobiście prawa i pragnącego je wykorzystać. Ma odniesienie do wszystkich idei rozprzestrzeniania, posiadania i zajmowania. To nowy Alef, już zrównoważony na trzech poziomach i wzbogacony mądrością życia. Jako ostatni znak w drugiej siódemce kart jest obrazem mocy, wywodzącej się ze wznoszenia. Rozprzestrzenianie się boskiego pierwiastka wśród ludzi jest możliwe jedynie dzięki prorokom oraz objawieniom, które zachowują ideę objawionego prawa. Niemniej jednak objawienie zawiera w sobie także karę, przeznaczoną dla tego, kto je łamie, jak i wywyższenie rozumiejącego je. W tym tkwią idee kary, a także chcianej – lub nie – gwałtownej śmierci.
We wczesnych taliach występował wizerunek Rozwagi – kobiety z lustrem w lewym ręku i cyrklem w prawym. Ma głowę Janusa – młoda, kobieca twarz patrzy w przód, brodata twarz starszego mężczyzny patrzy wstecz. Ten symbol zazwyczaj sugeruje trzeźwy namysł w świetle minionych przeżyć. Warto zwrócić uwagę, że jest to odniesienie do umysłu, mieszczącego się w tych dwóch głowach. Przebywa on jednocześnie w dwóch światach – żeński w świecie duchowym, męski w materialnym. Kim zatem jest Wisielec? To Mag, którego wcześniejsze transformacje, wynikające z trzech arkanów: pierwszego, szóstego i siódmego, postawiły w stanie zawieszenia. Musi podjąć decyzję, wybrać jedną z dwóch ścieżek, obrazowanych bocznymi słupami. Przyniesie ona z sobą nie fizyczną (jak w szóstym arkanie), ale duchową przyszłość. Wiąże się z tym element ofiary, która w jakiś tajemniczy sposób została zawarta w idei skończoności; liczba 12, symbol fizycznego planu, również ją przywołuje. Dwunasty arkan jest położony pośrodku między szóstym a piętnastym, czyli Diabłem, reprezentuje zrównoważoną moc, która neutralizuje przeciwieństwa dziesiątego arkanu oraz jedenastego arkanu. Osobowość Wisielca charakteryzuje niezdecydowanie, zwłaszcza w uczuciowych wyborach, zmienność, strach przed nieznanym i przed podjęciem decyzji. Arkan niezmiennie wskazuje na niemożność uporania się z trudną sytuacją poprzez własne niezależne działania. Bez względu na to, kim jest Wisielec, ludzka wola nie jest w stanie odzyskać swobody działania do czasu zmiany istniejącej sytuacji. Teraz jest pora filozoficznego postępowania – konieczne jest badanie i rozważanie swojego położenia i planowanie tego, co się zrobi, kiedy odzyska się wolność. W sensie użytkowym oznacza życie w zawieszeniu, przejściowy okres. Karta blokady, przynoszącego dobre skutki opóźnienia we wszystkich sprawach. Także kara, poświęcenie, gdyż nadszedł czas zapłaty. W pobliżu karty reprezentującej fizyczną osobę wskazuje na oddalenie bądź wiarołomstwo.
Znajdujemy się w stanie zawieszenia między kilkoma możliwościami. Spoglądamy na problem z nowej perspektywy. Teraz jest przerwa między naszymi zwykłymi działaniami a przyszłością. Stoimy w obliczu wyboru jednego z kilku kierunków. Obecnie, aby stworzyć trwały fundament, potrzebny jest rozwój duchowy. Być może czujemy, iż brak nam sił – powodem może być kontrola, którą ktoś nad nami sprawuje. Pragniemy samodzielnie podejmować decyzje i uwolnić się od ograniczeń wynikających z zależności od nauczycieli, rodziców, szefów i innych osób oraz okoliczności. Jesteśmy w stanie przejściowym, między dwoma etapami życia – na przykład przejście z dzieciństwa do dorosłości, odejście na emeryturę czy rozwód. Znajdujemy się w punkcie zwrotnym i być może czujemy się samotni. Zaaranżujmy tę sytuację na własny sposób, aby zneutralizować poczucie osamotnienia i zagubienia. Obecny stan jest stanem stwarzania, momentem przekształcania się poczwarki w motyla. Wkrótce znów wyłonimy się na świat
Nasze życie stoi w miejscu i wydaje się, że nie możemy ruszyć. Czujemy, że utknęliśmy i nie mamy na nic wpływu. Codzienne zajęcia nas przytłaczają. Zmęczyło nas czekanie i chcemy działać, lecz jesteśmy unieruchomieni. Być może sytuacja wymaga od nas poświęcenia – lub musimy przestać się poświęcać i skoncentrować wyłącznie na własnym rozwoju. Pragniemy niezależności osobistej, lecz czujemy, że coś nas ściąga do tyłu i zmusza do zależności. Hamujemy swój własny, konieczny rozwój, przypuszczalnie z obawy przed niepowodzeniem. Czujemy, że życie się zatrzymało, a my czekamy na moment, kiedy będziemy na swoim. Konieczna jest cierpliwość. Zmiana nastąpi. W odpowiednim czasie ruszymy naprzód